Dzieci rewolucji przemysłowej. Kto naprawdę zbudował współczesny świat
Wydawca | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Miejsce wydania | Kraków |
Rok wydania | 2019 |
EAN (ISBN) | 9788324057160 |
“George, niezrażony, przez cztery dni rozpytuje o pracę, nie omija żadnego statku ani łajby. Nigdzie nie chcą go przyjąć. Nie dla niego nieznane lądy, dalekie podróże, przygody. Ani kawałek z tego tortu, za jaki Anglicy uważają świat, nie należy się jemu. Jest zawiedziony.
Gdyby był marynarzem, wszystko mogłoby wyglądać inaczej. Nie ma na siebie innego pomysłu. Pogoda też go nie rozpieszcza, wieje i pada. Zgięty w pół, zdrętwiały, George opuszcza port. Wchodzi do pierwszej przydrożnej gospody i zamawia kufel ciepłego piwa. Znudzony barman stawia przed nim trunek i przyjmuje zapłatę. Widział, jak pięciolatki piją alkohol, a ten wyrostek ma ze trzynaście lat. Zresztą picie wody jest niebezpieczne, bo rzadko kiedy jest czysta, więc lepiej oczyścić ją trunkiem.”
Dzieci. Nie mają prawa głosu. Nie mają wyboru. Dorośli posyłają je do najcięższych prac. Nikogo to nie dziwi.
Wstrząsająca powieść Katarzyny Nowak oparta na prawdziwych historiach – Dzieci rewolucji przemysłowej.
Świat, jaki znamy, wymyślili wizjonerzy, inżynierowie, genialni naukowcy. Ale zbudowały go małe dzieci. Od Londynu, przez pełną fabryk Łódź, aż po ludne miasta Indii maluchom odbierano dzieciństwo, szansę na edukację i normalny dom. Ich praca była tania, a utrata zdrowia i życia – akceptowalna.
Katarzyna Nowak, laureatka konkursu „Książka historyczna nie musi być nudna” pod patronatem prof. Normana Daviesa, przenosi nas do czasów, gdy życie dziecka było warte tyle, ile przemysłowiec był gotów zapłacić za jego pracę. Bardzo niedużo. Działo się to w Anglii. Działo się w Polsce. I dziś, choć nie chcemy o tym słuchać, dzieje się nadal w wielu miejscach świata. Być może także korzystasz z pracy ich rąk.