literatura faktu

Dyrygowanie. Sprawa życia i śmierci

Antoni Wit urodził się w Krakowie. Mieszkał z matką, siostrą, dziadkami i kuzynami na ulicy Siennej. Wzorem mężczyzny był dla niego dziadek, właściciel sklepu, człowiek bardzo pracowity i oszczędny. Wit nie pochodzi z muzycznej rodziny, ale od dziecka interesował się muzyką. Uczył się w prywatnej szkole muzycznej. Nie był wybitnym instrumentalistą. Nauczyciele odkryli, że ma bardzo dobry słuch. Doradzali mu, aby zajął się teorią muzyki.

Czytaj dalej

Stany osobne Ameryki

Autorka w reporterskim stylu przybliża czytelnikowi amerykańską rzeczywistość. Opowiada o mrożących krew w żyłach morderstwach, na przykład o Sandy Hook, gdzie młody chłopak zastrzelił swoją matkę, wszedł do szkoły i zabił dwadzieścia sześć osób, dzieci i nauczycieli. Na końcu popełnił samobójstwo. Media społecznościowe, na czele z twórcami spiskowych teorii dziejów, udowadniały, że całe to wydarzenie było mistyfikacją.

Czytaj dalej

Plac Leńskiego

Autor nie ocenia i nie krytykuje decyzji dorosłych. Staje w pozycji dziecka, które przygląda się światu i jeszcze nie wie, co jest dobre, a co złe. Świat go pochłania. Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Pięćset pięćdziesiąt stron opowieści o dzieciństwie, napisanej błyskotliwie i z humorem, bez megalomanii i patosu.

Czytaj dalej

Człowiek, który wiedział za dużo

Jaroszewiczowie żyją skromnie, notują każdy, najmniejszy wydatek, a jednocześnie premier wydaje ogromne pieniądze na zabytkowe monety. W domu mają dwa sejfy. Śpią zawsze z bronią pod poduszką. Ich posesji pilnuje wielki, groźny pies. Korzystają z pomocy gosposi i sprzątaczki, ale poza tym niechętnie wpuszczają do domu obce osoby.

Czytaj dalej

Nieźle się zapowiadało

Praca w telewizji dawała nieograniczone możliwości rozwoju. Można było wyjeżdżać za granicę, obserwować z bliska bieżące wydarzenia kulturalne. Zderzenie z inną rzeczywistością jeszcze bardziej uwydatniało polską biedę, szarzyznę, rywalizację, donosicielstwo. Suzin przestrzega czytelników przed współczesną telewizją. Pisze: „wyrosło z niego monstrum, trzymające nas żylastymi łapskami za gardło”. Z ekranu leją się same okropieństwa. To powoduje, że ludzie stają się jeszcze bardziej nerwowi. Głupstwa powiedziane z ekranu nabierają wagi dekretu....

Czytaj dalej

1947. Świat zaczyna się teraz

Elisabeth Åsbrink tworzy opowieść o świecie, który zaczyna kształtować się na dobre, gdzie idee demokracji i współdecydowania rodzą się i umierają, stary porządek upada, a powstaje nowy. To początek naszego czasu, naszego „teraz”.

Czytaj dalej